Wiener Ringstraße to światowej sławy promenada i jednocześnie pomnik wspaniałej ery nawiązujący do różnych nostalgicznych marzeń. W roku 2015 ten symbol metropolii nad Dunajem obchodzi swoje 150 urodziny. Z tej okazji organizacja WienTourismus postanowiła zaprosić 13 światowej sławy autorów, aby uświetnić ten jubileusz utworami literackimi – między innymi Radka Knappa.
Radek Knapp, niezależny pisarz żyjący w Wiedniu, wychowywał się w Polsce u swoich dziadków do roku 1976, a potem wyjechał do swojej matki do Wiednia, gdzie studiował filozofię. Przełom w jego pisarskiej karierze nastąpił w roku 1994 po wydaniu zbioru opowiadań „Franio”, a kolejne duże sukcesy dały mu „Kaczka a l’orange”, „Lekcje pana Kuki” i „Papierowy tygrys”. W 2008 roku miała miejsce ekranizacja powieści „Lekcje pana Kuki”.
Jaki świat jest mały w Wiedniu
Ogólnie wiadomo, że kobiety posiadają lepszą pamięć niż mężczyźni. Szczególnie jeśli chodzi o innych ludzi, na przykład o ich byłych. Jest to tak zwana pamięć emocjonalna. Również i mężczyźni posiadają taką pamięć, ale jest ona szersza, a można by powiedzieć, że nawet nieobliczalna. Moja pamięć emocjonalna funkcjonuje w każdym razie wspaniale jeśli chodzi o moją pierwszą przejażdżkę po Ringu1. Odbyła się ona przed wieloma tysiącami lat, a jednocześnie tak jakby wczoraj.
Wsiadłem któregoś ciepłego kwietniowego poranka do tramwaju, który nie tylko był prawie pusty, ale i również celowo jechał dość powoli, tak abym mógł wszystko, co na zewnątrz mijałem, dobrze utrwalić w pamięci. Jako mieszkaniec bloku wschodniego nie moglem wyjść z podziwu nie tyle z powodu pięknych dużych kamienic i pełnych przepychu budowli co funkcjonujących i wszechobecnych reklam świetlnych. U nas w komunizmie połowa liter była najczęściej popsuta, co doprowadzało nas do nerwicy ale i robiło z nas pierwszorzędnych specjalistów w rozwiązywaniu krzyżówek. Ponadto rzuciła mi się w oczy czystość. Gdzie nie spojrzeć nic nie leżało, nawet żadna przypadkowa chusteczka. Tak jakby przed chwilą ogromny odkurzacz przejechał i wszystko to, co nie było na trwale przymocowane, wchłonął w siebie. Nawet drzewa były proste jak maszty, a gałęzie odstawały od pnia pod kątem prostym, niezgodnie z prawem natury. Ale za to wtapiały 88 się idealnie w ogólną symetrię szyldów i pięknych kamienic.